FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
[WFRP1] Wielka Zima - ucieczka
Idź do strony 1, 2, 3 ... 19, 20, 21  Następny
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Forum Astro 12 Strona Główna » RPG » [WFRP1] Wielka Zima - ucieczka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Catch_or
Nanotechnolog



Dołączył: 31 Gru 2005
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów


Skąd: jesteś?

 Post Wysłany: Śro 15:37, 22 Lis 2006    Temat postu: [WFRP1] Wielka Zima - ucieczka

9 XII 2504r

W Middenheim żyło się o tej porze roku najlepiej w całym imperium. Tutejsi mieszkańcy byli zawsze dobrze przygotowani na zimę. Tym razem przygotowania okazały się niezwykle przydatne.Krążyły pogłoski, że w niektórych wsiach a nawet mniejszych miastach z braku drewna lub żywności wszyscy mieszkańcy giną z głodu lub wyziębienia. Ale nie tutaj. Middenheimczycy zawsze przed zimą mają zgromadzone pokaźne zapasy żywności i drewna, a ponadto wiedzą jak rozsądnie nimi gospodarować. Zauważyli to mieszkańcy okolicznych miast i wsi, którzy na zimę przeprowadzili się do miasta. Było ono obecnie co najmniej przepełnione. Korzystali niemal wszyscy miejscowi. Właściciele miejsc noclegowych mieli niemal wszędzie komplet, w karczmach cały czas był komplet klientów, kupcy mieli klientów przez cały czas godzin otwarcia, rzemieślnicy pracowali po godzinach żeby realizować zamówienia. Korzystała także ina część miasta. Żebracy częściej dostawali pieniądze, kieszonkowcy mieli więcej ofiar a ponadto w tłumie łatwiej się kradło, korzystali handlarze używkami, prostytutki, słowem każdy kto mieszkał w Middenheim zanim rozpoczęła się zima.

Panowało powszechne przekonanie, że brak szacunku dla tej pory roku w pozostałych częściach Starego Świata rozzłościł Ulryka, który za karę zesłał na nich tą zimę. W przeciwieństwie do reszty imperium tutaj nie wyklinano z tego powodu Ulryka. Tutaj nadal cieszył się szacunkiem i to nawet większym niż zwykle. Nie ma się co dziwić, gdyż była to jedyna okolica w imperium gdzie kult Sigmara nie był dominujący.

Miasto było połozone na szczytach górskich i prowadziła do niego wąska i kręta ścieżka, która o tej porze roku stawała się zabójcza dla wielu nieuwaznych podróżnych. Takie połozenie zapewniało miastu niesłychane bezpieczeństwo przed wszelkimi potencjalnymi atakami.

Całe szczęście bo ostatnio coraz więcej słyszy się o orkach napadajacych na ludzkie osiedla. Najdziwniejsze jest to, że żadko spotyka się orków na północy i z dala od gór krańca świata. Ponadto sposob ataków jest inny niż wzykle. Zazwyczaj wszyscy mieszkańcy atakowanej osady zostają zabijani, a teraz orkowie zabijają tylko tych stawiających opór, zabierają wszystkie surowce i uciekają. Co prawda z powodu ostrej zimy i braku środków do życia i tak mieszkańcy umierają ale dziwna to strategia. Słyszy się także o zajmowaniu przez orków całych wsi i robieniu z mieszkańców niewolników wydobywających węgiel lub metale w kopalniach, ścinjących drewno na opał lub łowiacych ryby. Plotki głoszą, że szykują się na jakąś dużą wojnę z krasnoludami, inni mówią, że od mrozu im sie w głowach poprzewracało i chcą ekonomicznie zdominować Imperium, jeszcze inni twierdzą, że orkowie poprostu chcą przetrwać tą zimę.

Plotki te stanowia zwykle dobry temat do dyskusji przy ognisku w przytulnej karczmie z dobrę strawą przed sobą.
Niestety tak się złożyło, że co niektórzy nie mieli obecnie miejsca zamieszkania ani nawet strawy (a tym bardziej ciepłej).

W małym sklepiku tuż koło ratusza pomimo późnej pory całkiem sporo ludzi (i dwa krasnoludy) stało w kolejce żeby zakupić troche jedzenia. Wybór był spory, a sklepikarz wyraźnie nie nadążał z realizacją zachcianek klientów. Dwoił sie i troił, co chwilę biegając na zaplecze po cos czego nie było z przodu, ale kolejka nie malała.
Po odebraniu zapłaty od pewnej strszej pani stwierdził:
- Na dzisiaj to juz wszystko. Zamykam. Przepraszam państwa bardzo i zapraszam jutro. - ochroniarz stojący w drzwiach i pilnujacy aby ktoś nie próbował sobie przywłaszczyć czegoś wystawionego na wierzchu podczas nieobecności właściciela wymownie otworzył drzwi wpuszczając do środka chłodne powietrze.
Ludzie zaczęli wychodzić udając się do domów lub karczm gdzie mieli zarezerwowany nocleg. Tak się składa, że troje spośród nich nie miało gdzie spędzić nocy, a ulice nie zdawały się zbyt miła perspektywą przy takim mrozie. Miejscowi bezdomni wiedzieli jak przetrwać zimę, ale żaden z nich nie był miejscowym bezdomnym, a przynajmniej do dziś.
Wraz z znikniem słońca za horyzontem, miasto zmieniało oblicze. Swoistym symbolem tej granicy między nocą a dniem jest zapalanie przez latarnika latarnii ulicznych co właśnie miało miejsce. Straże patrolowały miasto w znacznie zmniejszonych ilościach co owocowało pojawianiem się miejscowego elementu. W alejkach słabiej oświetlanych latarniami głównych ulic dało się zobaczyć zbirów czekających na nieuważnych przechodniów. Zapalone latarnie stały się miejscem urzędowania tutejszych prostytutek, a na rogach stali mężczyźni będący alfąsami, rajfurami lub handlarzami narkotyków.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wedrowiec
Astronom



Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów


Skąd: Pustkowia Chaosu

 Post Wysłany: Śro 17:45, 22 Lis 2006    Temat postu:

Magnus

Gdy zamknieto sklep rozejzal sie i zobaczyl dwoch krasnolodow, ktorzy wyglodali jakby nie wiedzieli gdzie maja sie udac. Po chwili namyslu postanowil rozejzec sie po karczmach moze znajdzie sie jakies miejsce choc by do siedzenia. Po chwili ruszyl w kierunku najbliszej karczmy.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
rrico




Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów


Skąd: óć

 Post Wysłany: Śro 20:45, 22 Lis 2006    Temat postu:

Gwyrrhan

Niski przygarbiony osobnik mógł z daleka wyglądać na kolejnego zamiejscowego żebraka, którym jednak nie był. Okrywały go wilcze skóry i nie wyglądał zbyt zachęcająco, nawet dla stojących nieopodal cwaniaczków. Był nieco wyższy od dwóch krasnoludów, lecz niższy od osobnika, który niedawno się stąd oddalił, a któremu nie zdążył się przyjrzeć dokładniej. Był dość ciemny i śmierdział, co nijak mu nie przeszkadzało, ale na pewno przeszkadzało innym. To co miał przy sobie nie dało się wyodrębnić okiem, wszystko wyglądało jak skóry, może worki, może płótno albo jakieś pakunki, ale nijak nie wyglądało na ekwipunek. Nie było także widać żadnej broni. Mały osobnik zupełnie zdawał się nie przejmować zimnem czy śniegiem, jakby tego nie zauważył, choć duża część jego przedramion była całkowicie goła.
Rozejrzał się szybko na boki, mamrocząc pod nosem jakieś niebywałe i całkiem niezrozumiałe przekleństwa, po czym spojrzał w ślad za tym, który stąd odszedł. Były tam jakieś drzwi, gdzie być może sprzeda co ma do sprzedania, kupi co chce kupić, lub zwyczajnie wymieni skóry na żywność, i odejdzie z tego paskudnego miejsca. Udał się ukradkiem w tamtym kierunku, czując już z daleka obiecujące zapachy obwieszczające niewątpliwie jakieś pożywienie. Jednocześnie słuchał wszelkich poruszeń innych ludzi, lecz patrzył przed siebie, tylko sporadycznie rzucając ukradkowe błyski oczu na boki. Jego głowę spowijał kaptur w całości wykonany z głowy wilka, a skóra zwisala na plecach i ramionach. Dodatkowe oczy, jakie miał na swojej głowie, mogły w niejednym wywołać zabobonny lęk przed nie wiadomo czym, tym bardziej mało kto miał ochotę na spotkanie z tym niepozornym osobnikiem.
Gdy podszedł bliżej, zajrzał przez uchylone drzwi, pociągnął nosem i ostrożnie wkroczył do wnętrza miejskiej jaskinii.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Gość








 Post Wysłany: Śro 22:20, 22 Lis 2006    Temat postu:

Magnar

Po słowach sprzedawcy rozejrzał się po sklepie i z żalem go opuścił. Wychodząc ze sklepu minął się w drzwiach z dziwną postać. Zrobił szybki krok w bok - chciał jak najkrócej przebywać w pobliżu tej postaci - przyjrzał jej się dokładnie i ocenił ją jako nieszkodliwą. Jednak do pewnej odległości cały czas się jej przyglądał zwłaszcza specyficznemu strojowi. "Ciekawe czego on tutaj może szukać i jak on wytrzymuje taką temperaturze...to nie może być człowiek..."
Rozejrzał się jeszcze po najbliższej okolicy sklepu - chwilę postał w miejscu przyglądając się okolicy - w końcu skierował się do jednej z karczm licząc, że tym razem mu się poszczęści i znajdzie miejsce gdzie będzie mógł coś zjeść.
Odchodząc jeszcze kilka razy się odwracał przyglądając się sklepowi i Tajemniczej postaci.
 Powrót do góry »
rrico




Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów


Skąd: óć

 Post Wysłany: Czw 0:32, 23 Lis 2006    Temat postu:

Gwyrrhan

Niewiele było widać ponadto co wcześniej, lecz Magnar mógł dostrzec krótki łuk oraz kilka lotek strzał sterczących znad ramienia, oraz wiązkę ułożonych w stosik skór przewieszonych przez plecy. Postać była zgarbiona przez co mogła uchodzić za niziołka lub krasnoluda. Przez moment zobaczył też twarz. I odniósł wrażenie, jakby patrzył w oczy zwierzęcia, były to oczy o brunatnych tęczówkach, twarz kryła się pod warstwą brudu i czarnych włosów opadających byle jak i byle gdzie. Największe wrażenie wywarły jednak zęby, kiedy Gwyrrhan mamrotał jakieś słowo. Były ostre. Ostre jak u zwierza. Dodatkowo podkreślone podniesioną wargą jak u wilka.
"Kolejny ciekawski, to powinno wystarczyć" pomyślał szczerząc się w stronę obcego ciekawskiego.

Jednak to było chwilę temu, teraz Gwyrrhan wszedł do środka i przyczaił się przy wejściu. Nie zrzucił kaptura z głowy wilka, który nadal szczerzył kły nad czołem. W ogóle nie zrzucił niczego. Błyskawicznym ruchem rozejrzał się po sali notując każdy napotkany ruch, a juz na pewno każdy wywołany jego pojawieniem się. Był tu w mieście już od kilku godzin i widział kilku ludzi, szukał więc znajomych twarzy. To miejsce wyglądało na jakiś dom schadzek, musieli więc tu być chyba wszyscy. Nie spodziewał się, żeby w mieście było więcej ludzi niż pomieści ta sala. Czując na sobie liczne oczy poczuł się jak w potrzasku. Niemniej przełamał się i podszedł do baru.
Nie znał języka zbyt dobrze, ale spróbować nie zawadzi
- Może pohandlować? Skóry na żywność, wymiana... - rzucił w stronę barmana.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Dookie
Informatyk



Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów


Skąd: Kostrzyn

 Post Wysłany: Czw 0:59, 23 Lis 2006    Temat postu:

Durin

Gdy wlasciciel zamykal sklep, stal tam jeszcze jeden krasnolud. Przecietnego wzrosu, jak na krasnoluda. Wlosy mial rdzawo rude a oczy czarne jak 2 kawalki wegla. Brode i wasy mial splecione tak zeby nie przeszkadzaly mu. Na twarzy mozna bylo dostrzec duza blizne, ktora ciagla sie od prawej strony czola przez nos i kryjac sie pod bujna broda po lewej stronie twarzy. Na plecach mial zawieszona tarcze a na niej plecak, do pasa przymocowany topor. Ubrany byl w gruba skurzana kurte i spodnie oraz skurzane rekawce i grube buty.
Gdy sklep zamknieto znalaz sie na ulicy i rozejzal sie po okolicy. Szczegolna uwage zwrocil na osobnika odzianego w skory zwierzece. Przyjzal mu sie ale stwerdzil ze to pewnie jakis zebrak. Rzucil tez okiem na krasnoluda ktory tez byl w sklepie i pomyslal : "Ciekawe skad pochodzi moj pobratyniec. Moze by go tak zapytac??". Jednak gdy poczul zimny podmuch wiatru rozmyslil sie i szybko ruszyl w kierunku najblizszej karczmy w celu znalezienia jakiegos miejsca.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Catch_or
Nanotechnolog



Dołączył: 31 Gru 2005
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów


Skąd: jesteś?

 Post Wysłany: Czw 2:04, 23 Lis 2006    Temat postu:

Karczmy były pozamykane. Było słychać w środku odgłosy zabaw, ale nijak nie dało się dostać do środka. O tej godzinie już nikogo nie wpuszczano. Unikano w ten sposób pijaków i awanturników szkodzacych interesom. Co najwyżej dało się dostać do bramy jakiegoś lokalu. Czasem zamiast zamkniętych drzwi trafiał się barczysty ochroniarz, który albo udawał, albo znał tylko trzy zdania: "Mamy komplet. Nie ma miejsc. Nikogo już nie wpuszczamy". Ten typ nie wdawał się w dyskusje. Byli fachowcami w swoim zawodzie i wiedzieli jak go najlepiej wykonywać.

Pomimo nadchodzenia nocnej pory Middenheim było pod dosyć dobra kontrolą straży. Na wszelkie mniejsze przestępstwa przymykano oko, ale nie było mowy o rozbojach. Dzięki temu zimowi przejezdni mogli się cieszyć życiem nocnym miasta w każdym aspekcie. Jeden z przykładów dało się własnie zobaczyć. Dwoje młodych mężczyzn z ubioru wyglądających na żaków rozmawiało własnie z ubranym w kolorowe, cudaczne szaty człowiekiem.
- Szukacie pań do towarzystwa? Polecam dom rozkoszy "zielona markiza". Może potrzeba wam czegoś więcej? Lotosu, mandragory, lub innych rzadkich substancji? - mówił na tyle głośno ze dało się słyszeć tylko jego. Żakowie byli najwyraźniej zawstydzeni głośnym zachowaniem rajfura. Szybko mu zapłacili za usługe i oddalili się we wskazanym przez niego kierunku - Znam tu wszystko i wszystkich. Jeśli będziecie czegokolwiek potrzebowac polecam się na przyszłość - zadowolony z siebie obejrzał monete, którą własnie dostał. Chyba w pośpiechu tamta dwójka zamiast szylinga dała mu koronę.
Po ulicach przemykały male grupki ludzi. Niektórzy byli już pijani, inni dopiero w tym celu wyszli. Co niektórzy podchodzili do stojących na ulicach miejscowych. Czasem tylko rozmawiali, czasem czymś się wymieniali, a w przypadku pań podpierających latarnie, odchodzili razem w jakims kierunku.
Na dwóch oddalających się żaków wpadł jakis pijany mężczyzna oblewając ich częścią zawartości trzymanej butelki. Drugą ręką zdawał się coś chować do kieszeni. Wszyscy byli jednak zbyt zajęci własnym sprawami, żeby na to zwrócić uwagę.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wedrowiec
Astronom



Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów


Skąd: Pustkowia Chaosu

 Post Wysłany: Czw 10:20, 23 Lis 2006    Temat postu:

Magnus

Byl sredniego wzrostu meszczyzna, mial dlugie ciemne wlosy. Wiekszosc widziala tylko jego tyl, gdyz szybko odalal sie od sklepu jedyne co widzieli to to, ze byl ubrany w lekkie jak na ta pogode skorzane ubranie i poruszal podpierajac sie o kij, ktory trzymal w prawje rece.

Slyszac rajfura pomyslal, ze moze on bedzie wiedzial gdzie tu mozna gdzies przetrzymac noc w cieple. Podszedl do mezczyzny i powiedzial: Witaj czlowieku, wiesz moze gdzie tu mozna spedzic noc w cieple i moze przy okazji cos zjesc?


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
rrico




Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów


Skąd: óć

 Post Wysłany: Czw 11:45, 23 Lis 2006    Temat postu:

Gwyrrhan

Kiedy nie udało mu się wejść do środka, zmienił plan działania. Na początku nie bardzo zrozumiał słowa ochroniarza, ale jego gesty mówiły jasno, nie ma wejścia. Nie chciał zadzierać z miejscowymi, bo był tu na obcym terenie i musiał być czujny. Zaczął planować dalsze ruchy. "Muszę znaleźć jakiś kąt do spania, a rano się zobaczy" postanowił.
W tym celu zaczął obserwować ludzi krążących po ulicy, liczył na to, że znają tu takie miejsca, w końcu znali miasto lepiej. Zauważył krasnluda i zaczał się na niego gapić, jednak nie prosto w oczy. Nieczęsto miał okazję widzieć krasnoludów, a było ich dwóch. Jeden miał kolor włosów jak starta modrzewiowa kora i był nieźle uzbrojony, trzeba mieć na niego oko. Jednocześnie postanowił śledzić tamtego cżłowieka w długim płaszczu z kijem. Tamten musial dobrze znać język, bo wypytywał jakiegoś miejscowego, widocznie też nie był miejscowy.
Starał się kręcić w pobliżu sklepu i karczmy nie rzucając się w oczy, co nie było zbyt trudne, bo istniało tu sporo miejsc, gdzie nie docierało światło latarni. Kiedy tak chodził pomiędzy plamami cienia, stale dbał o wszystko, co miał przy sobie. Nie chciał stracić tego w tak głupi sposób jak tamtych dwóch cudaków (uważał ich za głupich i próżnych, żacy wyglądali w jego oczach jak 'zabawiacze gawiedzi').
Jednocześnie stale był czujny, poza obserwacją starał się nasłuchiwać i czasem pociągał nosem wyciągając głowę nieco wyżej.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Dookie
Informatyk



Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów


Skąd: Kostrzyn

 Post Wysłany: Czw 13:06, 23 Lis 2006    Temat postu:

Durin

"Kurde wszedzie komplet gosci a ochroniaze to banda bezmozgich osilkow. Pewnie bez wiekszego trudu bym ich pokonal ale lepiej nie narazac sie straznikom. Przynajmniej narazie." Pomyslal i postanowil popytac miejscowych, ktorzy walensali sie jeszcze po ulicach, czy nie wiedza przypadkiem gdzie mozna znalezc miejce na nocleg.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Catch_or
Nanotechnolog



Dołączył: 31 Gru 2005
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów


Skąd: jesteś?

 Post Wysłany: Czw 14:36, 23 Lis 2006    Temat postu:

Magnus: mężczyzna widząc, że kiedujesz się w jego kierunku uśmiechnąl się szeroko pokazując w ten sposób spore braki w uzębieniu. Wysłuchał człowieka cały czas uśmiechając się.
- Tak, tak. Noclegi to o tej porze roku trudna sprawa, ale tak się składa, że znam zaufane miejsce. Niedrogie i całkiem przytulne. Na pewno są tam jeszcze miejsca bo znajduje sie w trudnym do znalezienia miejscu. Powiedz właścicielowi, że Rufus cię przysłał - opisał drogę do wspomnianego lokalu. Nosił on nazwę czerwony sztylet. Był położony w takim miejscu, że faktycznie nie było mowy o samodzielnym znalezieniu go - potrzeba może czegoś jeszcze? Towarzystwa na noc? Jakiegoś trudno dostepnego towaru? Cena za wskazanie drogi standardowy jeden szyling, ale czasem mili ludzie dają więcej jeśli szczególnie potrzebowali konkretnych informacji. - uśmiechnął się jeszcze szerzej i wymownie wystwaił dłoń.


Durin: pytani ludzie albo byli przejezdnymi i sami nie znali żadnych miejsc, albo miejscowymi i nie wiedzieli lub nie chcieli pokazać drogi. Wyjątkiem były prostytutki, które same oferowały lokum. Jednak w takim wypadku cena była znacznie wyższa bo płaciło się nie tylko za samo lóżko i dach nad głową. Ceny takiego noclegu wachały się od 5 do 20 koron w zalezności od urody i niewiadomych czynników.


Na człowieka w skórach nie zwracano zbytnio uwagi. Z pozoru wyglądał na żebraka, a ci, którzy przyglądali mu się bliżej widzieli, że lepiej do niego nie podchodzić. Ludzie noszący na sobie kości, a tym bardziej czaszki zwierząt nie należeli do takich z którymi chce sie zadzierać.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
rrico




Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów


Skąd: óć

 Post Wysłany: Czw 16:33, 23 Lis 2006    Temat postu:

Gwyrrhan

Podczas rozmowy tamtych dwóch bacznie strzygł uszami. Nazwa 'czerwony sztylet', mimo słabej znajomości języka, źle mu się kojarzyła. Mówiła o broni. A czerwona broń to ogień albo krew. Postanowił jednak śledzić tamtego człowieka, bo ten kolorowy wyraźnie wpuszczał go w pułapkę. A jeżeli nie, może tam będzie dobre miejsce na nocleg. Jednocześnie starał się wyczuć czy sam nie jest obserwowany zbyt natarczywie.

Po chwili przyczaił się i czekał na ruch tamtego, za którym zamierzał pójść po cichu. Wokół jednej ręki owinął sobie skórzany pasek, w garści dzierżył spory ciężki kamień, lecz oczywiście nie było go widać. Broń może się przydać na wypadek kłopotów. Resztę przedmiotów posprawdzał, poprawiając mocowanie.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wedrowiec
Astronom



Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów


Skąd: Pustkowia Chaosu

 Post Wysłany: Czw 21:06, 23 Lis 2006    Temat postu:

Magnus

Nazwa i polozenie karczmy wydaly mu sie bardzo podejzane, lecz coz mugl poradzic wyglądało na to, że to jedyne miejsce gdzie można spedzic noc w miare przyzwoitych warunakch."Nie podoba mi sie to, no ale coż" pomyślał i ruszył w kierunku wskazanym przez Rufusa.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
rrico




Dołączył: 22 Lis 2006
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów


Skąd: óć

 Post Wysłany: Czw 23:57, 23 Lis 2006    Temat postu:

Gwyrrhan

Jego śladem sunął drobny mały cień. W pewnej odległości, żeby uniknąć wykrycia, nieznany człowiek śledził Magnusa przygotowany na różne niespodzianki. Ne lubił miast. Za dużo tu ludzi, zwłaszcza obcych, którzy nie należeli do klanu i nie można im ufać.
- Rufus, rufus, przysłał cię rufus - powtarzał po cichu usłyszaną frazę. Było to swojego rodzaju hasło, takie jakie oni stosowali często na swoim terenie. Obedcnie nie wiedział gdzie podziali się wszyscy inni Piktowie, szczególnie ci z jego klanu. Nie spotkał ich do tej pory.
Wsunął się w mrok jak pod koc i doskonale widząc tamtego nieśpiesznie podążał jego śladem. Widział też dobrze inne rzeczy, oraz baczył, czy sam nie jest obserwowany lub śledzony. Mimochodem chuchnął w garść, żeby narzędzie było w dobrym stanie na mrozie. Nie powodował zbytniego hałasu, może tyle co szczur.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Gość








 Post Wysłany: Pią 0:07, 24 Lis 2006    Temat postu:

Magnar

Krasnolud, który jako pierwszy opuścił sklep, nie był zbyt wysoki. Ubrany był w futrzany płaszcz na głowie miał futrzaną czapkę z, pod której wystawały długie czerwone włosy - tego samego koloru miał brodę. Na twarzy miał 3 równoległe blizny idące przez całą długość prawej części twarzy (jedna zaczynała się nad okiem a kończyła tuż za nosem dwie pozostałe były w całości na poliku) - wyglądały jakby podrapał go jakiś wilk albo większe zwierze. Na plecach miał topór a zaraz pod nim łuk.
Po przejściu po kilku karczmach i nie znalezieniu żadnego miejsca gdzie mógłby dostać nocleg postanowił kogoś spytać czy nie wie gdzie w tym mieście o tej porze można znaleźć nocleg. Pytał mniej więcej standardowo
- Nie wiesz może gdzie znajdę dobry i tani nocleg?
Zmieniał trochę wersje w zależności od napotkanej osoby jednak zawsze starał się zachowywać grzeczny ton.
Po jakiejś dobrej i satysfakcjonującej odpowiedzi skierował się w podane miejsce.
Chodził po mieście cały czas pilnując swojego dobytku nie chciał nic stracić ze swojego sprzętu
 Powrót do góry »
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum Astro 12 Strona Główna » RPG » [WFRP1] Wielka Zima - ucieczka
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 19, 20, 21  Następny
Strona 1 z 21

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group