|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Catch_or
Nanotechnolog
Dołączył: 31 Gru 2005
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: jesteś?
|
Wysłany: Wto 11:46, 23 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Niebieskooki po dość krótkim czasie obserwowania przybrał zniecierpliwioną minę. Gdy wieczorem wydawali zastrzyki i dodatkowe posiłki odezwał się:
- Świetnie. Ze wszystkich tych osób musiałem trafić na krasnoluda ze zniszczoną psychiką. A siedź tu sobie aż zdechniesz - przemknął się pomiędzy strażnikami, którzy go najwyraźniej nie widzieli i krasnoud więcej już go nie zobaczył.
Przy wydawaniu zastrzyków i posiłków Magnus dostał bohen chleba i kawałek sera wielkości pięści.
Zaraz po zatrzaśnięciu drzwi Konrad podszedł do Magnara, którego najwyraźniej najbardziej sobie upodobał do zdradzania tajemnic:
- Hahahaha, pamiętasz? Pamiętasz jak mówiłem tajemnice? Jak mówiłem zagadkę? Patrz uważnie. Wchodzi drzwiami, wychodzi drugim wyjściem. Nie ważne czym ona jest. To nie jest ważne, to nie jest pytaniem. Pomaga odpowiedzieć na pytanie, ale nim nie jest. Hahahaha
Gdy konrad jeszcze się śmiał zza drzwi dobiegł głos jednego ze strażników:
- [i]Pora na kąpiel[i]
Kąpiel odbyła się tak jak ostatnio. Zasuwa na wysokości oczu została odsunięta, włożono coś przez nią i do pomieszczenia zaczęła się wlewać woda. Tak jak ostatnio poziom wody podnosił się. Durin zdał sobie sprawę z tego, że wcale nie jest z nim tak źle jak mu się wydawało. Mając do wyboru utonięcie lub poruszanie się wtym stanie, wybrał to drugie. Najwyraźniej zastrzyk który dostał miał jakieś dziwne właściwości. Tak jak ostatnio wszyscy weszli na łóżka żeby się nie potopić i tak jak ostatnio po jakimś czasie poziom wody opadł zostawiając po kąpieli tylko kałuże w nierównościach podłogi, a lokatorzy wracali na swoje miejsca do swoich zajęć, za wyjątkiem Konrada, który na swoim łóżku został i teraz starał się je osuszyć zgarniając ręką wodę. Durin poczuł że robi mu się słabo. Najwyraźniej był to jednak zbyt duży wysiłek. Teraz mógł odpoczywać le wlezie. Przez jakiś czas nie powinni go nigdzie brać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
DiaCon
Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 11:58, 23 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
DiaCon
Po kąpieli krasnolud czuł się jeszcze gorzej, od kilku dni nie mógł dojść do siebie, na szczęście zniknęła niebieskooka zjawa, DiaCon wziął to do siebie, jako powracanie do zdrowia. Po kąpieli wstał i podszedł do Konrada i zaczął go wypytywać o to tajemne wyjście, krasnolud wiedział że Konrad jest szalony i z pewnością bredzi w gorączce, ale był też jedyną szansa by się wydostać z tej nory...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Catch_or
Nanotechnolog
Dołączył: 31 Gru 2005
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: jesteś?
|
Wysłany: Wto 13:03, 23 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
-Co powiedziałeś niebieskookiemu że sobie poszedł? Wyglądał na miłą osobę, ale... -ściszył głos - mój doktor powiedział, że wcale go nie ma, że go wymyśliłem, ale ja wiem lepiej
- Tajemnicze wyjście? To tajemnica. Gdybym ci tak porpostu powiedział nie byłaby to tajemnica. Już chyba i tak za dużo powiedziałem tamtemu krasnoludowi. Zagadka. Po co zadawać zagadkę podając do niej odpowiedź? Źle, źle zrobiłem. Teraz powie innym i moja zagadka przestanie być zagadką a sekret przestanie być sekretem - zaczął mamrotać coś do siebie z czego co chwilę dało się usłyszeć słowa: zagadka, tajemnica i sekret.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Dookie
Informatyk
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kostrzyn
|
Wysłany: Wto 18:33, 23 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Durin
Gdy "kapiel" sie skonczyla poczul sie slabo i postanowil sie polozyc i przespac.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Wedrowiec
Astronom
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pustkowia Chaosu
|
Wysłany: Wto 22:23, 23 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Magnus
Po kąpieli wrócił do "swojego" kata. Po dodatkowym posiłku Magnus czul się bardziej najedzony ale to jeszcze nie było wystarczające. Gdy tak siedział w koncie poczuł się odrętwiały i postanowił trochę połazić w celi. Chodził w kolko przez dobre 1,5 godziny. Po takim spacerze zaczęły go juz nogi bolec i wrócił do kata, gdzie oparł się o ścianę i próbował zasnąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Catch_or
Nanotechnolog
Dołączył: 31 Gru 2005
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: jesteś?
|
Wysłany: Pią 11:33, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nikt z osób uwięzionych w tym miejscu nie szukał wyjścia, ani nawet nie próbował zbierać o nim informacji. Co niektórzy skuszeni obietnicami wypuszczenia nie chcieli psuć sobie tej szansy. Inni najwyraźniej pogodzili się ze swoim losem i stracili już wszelką nadzieję na wydostanie się stąd.
Nadeszła noc, lub przynajmniej tak im się wydawało. Wszyscy szli o tej porze spać. Pierwszy obudził się Magnar. Cela wyglądała jak miejsce epidemii. Zniekształceni ludzie ze zmianami na skórze leżeli na ziemi, tylko płytkim oddechem dając znak że żyją. Tak było najprawdopodobniej codziennie, ale dopiero teraz krasnolud miał okazję zobaczyć to w ten sposób.
Gdy spali jedzenie najwyraźniej zostało wniesione do celi. Pod drzwiami leżało kilka misek z papką którą ich zywili. Dobiegały stamtąd jakieś odgłosy. Coś co przypominało siorbanie, jednak nie było widać nikogo kto by mogło ten odgłos wydawać. Gdy jednak wytężył swój wzrok zobaczył dziwne "coś". Owym "czymś" było stworzonko rozmiarów dłoni. Dół miało jak u ślimaka, poruszało się pełznąc po ziemi, zostawiając przy tym cieńką warstwę zielonkawego śluzu. Wyżej było z każdej strony porośnięte futrem które miało kolor podłogi. Głównie dlatego Magnar nie zauważył go odrazu. Z brudnoszarego futra wychodziła para oczu na szypułkach oraz coś przypominającego palec. W czubku tego "palca" znikało jedzenie z miski nad którą stało to stworzonko. Wydawało się być tym w całości pochłonięte.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 11:50, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Magnar
Przygladal sie uwaznie temu czemus. Po chwili namyslu ostroznie tzn najwolniej i najciszej zaczal podchodzic do niego, caly czas go obserwowal. Gdy tamten zaczal uciekac podbiegl do niego i obserwowal do kad zmierza. Jak zniknął w jakiejs szczelinie/dziurze bacznie jej sie przyjrzal z kazdej strony.
Jednak przez caly ten czas zachowywal sie bardzo cicho by nikogo nie zbudzic.
"Ciekawe co to za stworzenie, przedewszystkim jak ono sie tutaj dostalo ktoredy weszlo? moze jest jednak jakis slaby punkt w tej celi?"
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Catch_or
Nanotechnolog
Dołączył: 31 Gru 2005
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: jesteś?
|
Wysłany: Pią 12:09, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Krasnolud poruszał się na tyle cicho na ile potrafił. Szło mu całkiem nieźle. Powoli zbliżał się do dziwnego stworzonka...
Durin po obudzeniu się stwierdził, że jest z nim znacznie lepiej. Nie bolało już gdy się poruszał. Właściwie to chyba mógłby bez problemu chodzić. Nie był jednak pewien czy powinien próbować. Rany goiły się znacznie szybciej niż by to normalnie miało miejsce.
Czuł w środku to coś co mu włożyli. Nie bolało, ale dało się wyczuć.
Magnus w nocy przewracał się z boku na bok jakby coś mu się śniło. Obudził się z krzykiem otwierając szeroko oczy.
...w tym momencie stworzonko odwróciło jedno z oczu w tamtą stronę i zobaczyło skradającego się krasnoluda, który był tylko kawałek dalej. Natychmiast przerwało oczyszczanie zawartości talerza i zaczęło sunąć po ziemi. Robiło to z taką prędkością, że nie było nawet mowy o pogoni. Zrobiło dwa kółka wokół całej celi i zniknęło pod łóżkiem na którym spał Konrad.
Szczelina była bardzo wąska i aż dziw, że tamto coś przecisnęło się przez nią. Po dokładniejszemu przyjrzeniu się wąskiej przestrzeni między łóżkiem a podłogą Magnar zobaczył, że w podłodze jest dziura.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Dookie
Informatyk
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kostrzyn
|
Wysłany: Sob 1:05, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Durin
Gdy sie przebudzil czul sie dobrze. Gdy jednak zobaczyl Magnara podkradajacego sie do jakiegos dziwnego stworzenia. Podniosl sie troche by lepiej sie przyjzec ale w momencie gdy to zrobil Magus obudzil sie z krzykiem i sploszyl dziwne stworzenie... Durin nawet nie zdazyl zareagowac.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 12:29, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Magnar
Po oględzinach miejsca podszedł powoli i spokojnie do Durina nie chciał wstrzynać pańki ani nikomu nie potrzebnego pobudzenia wśród współtowarzyszy celi. Najpierw chciał z kimś na spokojnie z o tym z kimś porozmawiać. A Durin wydał mu się najodpowiedniejszy w końcu tez był krasnoludem.
- Widze że już nie śpisz. Mamusze Tobie o czymś powiedzieć ale niech to pozostanie narazie między nami, nie chce niepotrzebnie denerwować ludzi reszty. Najpierw musze się upewnić że dobrze widziałem. Tzn pewnie widziałeś że śledze jakieś stworzenie w celi. To coś znikneło pod łużkiem a pod nim jest dziura. Niech to pozostanie narazie między nami. Trzeba dokładniej to sprawdzić tzn w jakiś sposób ocenić jej rozmiary, może się uda coś wykąbinowąć. Może uda się tamtędy zwiać.
Gdy skończył mówić czekał z uwagą jak zareaguje Durin.
Później poszedł po swoją strawę i ją ze spokojem zjadł.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Dookie
Informatyk
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kostrzyn
|
Wysłany: Nie 13:54, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Durin
-No widzialem ze cos tam bylo i ze sie skradales. Ale to cos bylo tak szybkie ze nie zdazylem zareagowac! - powiedzial polglosem tak aby nikogo nie zbudzic. Gdy zobaczyl ze Magnar idzie w kierunku jedzenia powiedzial: -Magnar moglbys mi przyniesc troche zarcia??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Wedrowiec
Astronom
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pustkowia Chaosu
|
Wysłany: Nie 20:10, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Magnus
Obudził się przerażony i spocony, dopiero po chwili do niego dotarło, że to był sen. " To nie możliwe ja nie mogę tak skończyć, musze się stąd wydostać i to jak najszybciej, natura mnie potrzebuje. To napewno ona zesłała na mnie to tragiczna wizje." Zaczął się rozglądać po celi i zobaczył jak Magnar i Durin o czymś rozmawiają, po czym Magnar poszedł po jedzenie. Magnus wstał i ruszył w kierunku jedzenia, a raczej chciał znowu poruszyć temat ucieczki stad bo ostatnio się jakoś tym nie interesował ale w zaistniałej sytuacji uważał to za najlepszy pomysł. Gdy doszedł do jedzenia i spotkał tam Magnara powiedział Wiesz co już mam dość siedzenia w tej celi musimy się stad wydostać, tu musi być jakieś inne wyjście. Mówił cicho ale ton jego wypowiedzi był stanowczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 20:38, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Magnar
Biorąc porcję jedzenia dla siebie i Durina, słyszał, że ktoś się do niego zbliża, po chwili usłyszał znajomy głos Magnusa. wyprostował się i spojrzał na niego. - Uśmiechnął się i cicho powiedział - mówił szeptem:
- Wyjście... Może i jedno jest ... Zaniosę żarcie Durinowi i tam tobie coś na ten temat powiem.
Gdy doszedł do Durina podał mu talerz z jego porcją jedzenia usiadł przy nim i zaczął rozmowę z nimi.
- Ty Durinie już wiesz o co chodzi wprowadźmy w ten temat jeszcze Magnusa i DiaCona, ale jego dopiero jak wstanie nie warto budzić odrazu wszystkich. Więc tak pod łóżkiem jest jakaś dziura nie wiem dokładnie jak duża, ani jak jak ruszyć to łużko żeby dostać się do niej ale coś się wykombinuje pogadam dziś z Konradem i dowiem się od jak dawna jest to łóżko tutaj, albo jak je tutaj wnieśli...Dziurę zbadamy później trzeba będzie jej się dokładnie przyjrzeć.. może to będzie nasza droga ucieczki. Oby bo jak nie to roztrzaskam jakiemuś strażnikowi głowę... Trzeba to wszystko teraz dobrze rozpracować, przede wszystkim zająć miejsca leżące przy łóżku..
Uśmiechnął się do osób z którymi rozmawiał..Po czym ucichł i czekał na ich reakcję
Mówił cały czas szeptem nie chcąc nikogo obudzić, jak ktoś się do nich zbliżył z tamtych to przerywał i zmieniał temat...
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Catch_or
Nanotechnolog
Dołączył: 31 Gru 2005
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: jesteś?
|
Wysłany: Nie 21:32, 04 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Podczas rozmowy ludzie zaczęli się powoli budzić. Niektórzy dalej lezeli tam gdzie spali, część szlochała, inni szli po jedzenie. Poza nimi nikt w celi się nie odzywał. Tylko oni rozmawiali między sobą. Nawet mężczyzna z którym tu trafili stał się cichy i zamknięty w sobie.
Był też Konrad który rozmawiać lubił. W dziwny sposób co prawda, często się przy tym powtarzając, ale zawsze to jakaś odmiana. Obecnie leżał na łóżku na którym skupiała się cała uwaga. Oczy miał otwarte i patrzył się w sufit. Zdawał się nie zwracać uwagi na to co się działo w celi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 20:27, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Magnar
Wstał od swoich towarzyszy i podszedł do łóżka, na którym leżał Konrad. Po czym powiedział wprost do niego.
-Wiesz może dlaczego w celi jest tylko jedno łóżko? I od jak dawna tutaj się znajdują, albo jak je tutaj wnieśli? Przecież ono jest ogromne, przez te drzwi nie mogło zostać wniesione no i na pewno jeden krasnolud by sobie z tym nie poradził.
Stał przy tym łóżku czekając na odpowiedź. Co jakiś czas rozglądał się wokół czy coś ciekawego się nie dzieje.
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|