 |
|
 |
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wedrowiec
Astronom
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pustkowia Chaosu
|
Wysłany: Pon 20:02, 18 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Magnus
Druid był tak znudzony ta cala sytuacja, ze nawet nie chciało mu się narzekać. Wstał i podszedł do strażników. Magnus był trochę obolały i zesztywniały od tego przebywania w tej norze. Starał się trochę ruszać ale z każdym dniem co raz mniej mu się chciało a do tego dochodziło spanie na podłodze pod ściana co tez nie należało do najprzyjemniejszych. Na jego twarzy można było ujrzeć zniechęcenia, brakowało mu wolności jaką odczuwał w lesie i z każdym dniem było coraz gorzej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
|
 |
DiaCon
Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 22:56, 18 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
DiaCon
Gdy zobaczył gdy strażnicy przyszli po chłopaka imieniem Magnus, wstał i powoli do niego podszedł, i przechodząc obok niego szepnął cicho aby dokładnie się rozglądał gdzie go prowadzą. Następnie zaczął obchodzić cele badając czy w ścianach nie ma jakiś szczelin lub ukrytych przejść. miał to zrobić wcześniej ale ostanie dwa dni było bardzo ruchliwie w celi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Catch_or
Nanotechnolog
Dołączył: 31 Gru 2005
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: jesteś?
|
Wysłany: Wto 2:10, 19 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Podczas ostatnich kilku dni mieli czas przyjrzeć się wszystkim współwięźniom. Było ich w sumie 24. Wśród nich troje krasnoludów, druid, skryba wraz z którym przybyli, Konrad, kobieta z której skóra schodziła płatami, dziewczynkę z przerażającymi ustami owada, matkę tego dziecka, która wraca z poparzeniami ramion. Są tez osoby z którymi nie udało się zamienić ani słowa: trójoki mężczyzna, człowiek z 2 parami rąk, mężczyzna którego skóra jest czarna jak węgiel i tak samo się kruszy, czwórka osób wyglądających na chore (2 mężczyzn, kobieta i 8 letni chłopiec), człowiek z niezwykle intensywnym owłosieniem na całym ciele, mężczyzna, który zdawał się być zrobiony z żelatyny lub czegoś podobnego, mężczyzna o kompletnie poprzestawianych wszystkich częściach ciała, 2 osoby posiadające sporo szwów na tułowiach (mężczyzna i kobieta), mężczyzna który wręcz ociekał wydzielanym tłuszczem a do tego śmiedział okrutnie, 2 mężczyzn z pozoru wyglądających normalnie przy czym jeden jadł tylko jakieś grzybki przynoszone mu wieczorem a drugiego raz widzieli, że gdy się zdenerwował z jego ciała wyszły kolce dlugości ludzkich palcy.
DiaCon jak sie okazało nie stracił wzroku w lewym oku. Przy kazdym otwarciu drzwi kiedy wszystko robiło się strasznie jasne czerń w lewym oku rozjaśniała się nieco
Magnus po przejściu przez drzwi oddzielające celę od reszty tego miejsca zobaczył kraty, a za kratami mężczyznę w białym fartuchu. Z wyglądu przypominal nieco piekarza choć druid dobrze wiedział, że osobnik ten piekarzem nie był.
Jeden ze strażników zapytał się go:
- O tego chodziło?
- Tak, o tego. Niezbyt mi wygląda na wojownika, ale jeszcze się to poprawi. To już końcowe testy tej partii. Nie wiem czemu nagle mamy sie przerzucać na krasnoludy. A, właśnie. Jak będziecie w terenie złapcie z czterech kolejnych. Obecni raczej na długo nie wystarczą. - otworzył drzwii krat, przepuścił dwójkę strażnków wraz z obiektem i zamknął za sobą. Po drugiej stronie pomieszczenia były kolejne drzwii otwierane od zewnątrz. Mężczyzna w fartuchu walnął w nie dwa razy pięścią i powiedział -Wszystko w porządku. Możesz otwierać
Drzwi się otworzyły. Jak się okazało stał za nimi jakis staruszek. Zaraz gdy przeszli zamknął je ponownie i ruszył wzdluż korytarza wolnym krokiem.
- Zaprowadźcie go do sali 31. Dalej wiecie co robić. - to mówiąc ruszył przed siebie, minął kilka par drzwi po czym skręił w prawo otwierając jedne z nich. Przepuścił strażników z Magnusem.
Wśrodku znajdował się stół ze skórzanymi pasami i klamrami do przypinania więźniów. Na podłodze stało kilka sporych butli, a z kazdej z nich wychodził wężyk.
Magnus został przypięty do stołu tak że zupełnie nie mogł się ruszyć. W usta włozono mu knebel żeby nie mógł mówić ani krzyczeć. Knebel był nietypowy ponieważ miał na środku dziurę.
Następnie stół został obrócony tak, że druid znajdował się w pozycji niemal pionowej. W tym momencie strażnicy wyszli i został sam na sam z "lekarzem".
Mężczyzna w fartuchu wziął jedną z butli, położył ją na podwyzszeniu, a nastepnie włozył wężyk w dziurę w kneblu pchając go głęboko do żoładka. Gdy skończył odkecił mały zawór w butli i Magnus poczuł jak jego żołądek zaczyna się wypełniać lodowato zimną cieczą.
Po przebudzeniu zobaczył tego samego mężczyznę stojącego nad nim i patrżącego na niego. W żoładku nie bylo już żadnej rurki a na ustach nie miał knebla. Kręciło mu się w głowie.
- To co powiem jest bardzo ważne więc wysil się i zapamiętaj. Nie jedz już dzisiaj niczego, a wieczorem ustaw się w kolejke po zastrzyk. Od tego zalezy twoje życie. Rozumiesz mnie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Wedrowiec
Astronom
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pustkowia Chaosu
|
Wysłany: Wto 3:00, 19 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Magnus
Eee.. Chyba tak, ale tak naprawdę to chyba nic nie rozumiem. Co mi tak właściwie zrobiłeś? Czy będę wyglądał jak inni w celi? - mówił coraz wolniej i ciszej. Nie miał siły juz mówić wiec tylko wyszeptał- Nic nie jeść, zastrzyk. Było po nim widać, że jest wyczerpany, sam nie wiedział po czym. Zwiesił głowę jakby miał zemdleć lecz tego nie uczynił. Po prostu trzymanie jej w górze było zbyt męczące i powodowało coraz większe zawroty głowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Dookie
Informatyk
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kostrzyn
|
Wysłany: Wto 10:45, 19 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Durin
Gdy zabierali Magnusa, przygladal sie dokladnie i wnikliwie obu straznikom. Z ich ruchow, zachowania i mowy probowal wywnioskowac ich sile.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Catch_or
Nanotechnolog
Dołączył: 31 Gru 2005
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: jesteś?
|
Wysłany: Wto 17:10, 19 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Po bliższym przyjrzeniu się strażnikom można było zobaczyć, że najprawdopodobniej nie sa oni w pełni luźmi. Dałoby sie pewnie doszukać w nich domieszkę elfiej lub orczej krwii, ale nie było to aż tak wyraźne żeby mieć pewność. Wyglądali na silnych. Nie byli typowymi osiłkami u których liczył się rozmiar. Było wyraźnie widać mięśnie. Jakby byli sportowcami, gladiatorami lub kimś innym kto stale ćwiczy.
Odzywali się bardzo mało. Mówili czystym reikspielem bez żadnych zauwazalnych akcentów. Dziwne bo niemal każdy rejon imperium miał swój charakterystyczny dialekt który przekładał się na akcent. Podobnie z obcokrajowcami. Tych dwoje mówiło zupełnie bez jakichkolwiek emocji, intonacji czy wogóle czegokolwiek.
Tymczasem w celi mężczzna w fartuchu zaczął odpowiadać na pytania:
- Co zrobiłem? Nnapełniłem ci żołądek wodą, oprózniłem. Napełniłem go jedną z testowanych substancji, zostawiłem na chwilę i ponownie opróżniłem. Widzisz, kiedy żołądek jest pusty wszystkie płyny lepiej się wchlaniają i działa na ciebie tylko to co wypiłeś. W ten sposób można sprawdzić działanie płynu bez wpływu żadnych czynników zewnętrznych. Sam płyn powinien mieć pozytywne efekty, ale narazie nie wiadomo co się moze stać w połączeniu z odzywka która dostajecie. Może nic się nie stać a możesz zginąć. Dlatego lepiej nie ryzykuj i nic nie jedz, przynajmniej dopuki nie dostaniesz zastrzyku. Będziesz głodny ponieważ opróżniłem ci żołądek.
- Co do tego czy będziesz wyglądał jak pozostali to trudno mi odpowiedzieć na tak nieprecyzyjne pytanie. Zepewne chodzi ci o niektóre osoby u których coś nam poważnie nie wyszło. Jeśli tak to moja odpowiedź brzmi: nie, nie będziesz tak wyglądał. Będziesz chodził na testy tylko do mnie. Ja nie prowadzę badań nad truciznami, chorobami, modyfikacjami poszczególnych części ciała ani szyciem. Ja pracuję nad ogólnym poprawieniem sprawności fizycznej, a do tego moje badania nie mogą być zakłucane żadnymi innymi więc nikt inny cie do siebie nie weźmie. - uśmiechnął sie trochę na znak, że wszystko będzie dobrze - Jeśli juz zaspokoiłem twoją ciekawość to odstawię cię spowrotem do celi
Walnął dwa razy pięścią w drzwi:
- 31, skończyłem! - po czym otworzył zasuwę od wewnątrz i czekał az ktoś zrobi to samo z drugiej strony.
W celi wszyscy wrócili już z eksperymentów. Za wyjątkiem Magnusa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Wedrowiec
Astronom
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pustkowia Chaosu
|
Wysłany: Wto 19:30, 19 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Magnus
Większości moja ciekawość została zaspokojona, ale podejrzewam, że przy następnej wizycie też będę miał pytania. - odpowiedział mężczyźnie w białym fartuchu i dalej juz tylko czekał aż go zabiorą do celi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
DiaCon
Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 22:32, 19 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
DiaCon
Chodził tam i z powrotem po celi oczekując powrotu Magnusa, pozostałe krasnoludy też widocznie się denerwowały, DiaCon polubił ludzkiego chłopaka, bardzo przypominał mu samego siebie, gdy tak się kręcił powiedział do pozostałych - Musimy poczekać i usłyszeć czego dowiedział się Magnus, mam nadzieje,że nic mu nie będzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Catch_or
Nanotechnolog
Dołączył: 31 Gru 2005
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: jesteś?
|
Wysłany: Śro 0:12, 20 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Magnus:
Drzwi się nagle otworzyły. Po drugiej stronie stała dwójka strażników. Jeden z nich wszedł do środka, przestawił stół spowrotem do pozycji poziomej i uwolnił Magnusa ze skórzanch pasów, które przypinały go do stołu. Gdy wyszli na główny korytarz strażnicicy odstawili go do jego celi, a mężczyzna w białym fartuchu poszedł w drugą stronę.
W celi dało się słyszeć zgrzyt metalu, a zaraz potem do środka został wprowadzony Magnus. Gdy tylko drzwi się za nim zamknęły przez zasuwę na dole zostały wsuniete do celi drewniane miski z jedzeniem. Ostatnio pojawiało się go coraz mniej, przynajmniej w stosunku do tego ile dostawali zaraz po tym jak się tu dostali.
Na sam zapach jedzenia Magnus poczuł jak bulgocze mu w żołądku. Był tak głodny jakby nie jadł od kilku dni. Zaczynał się zastanawiać czy nie najeść się. W końcu nie wiadomo czy coś się od tego stanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Wedrowiec
Astronom
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pustkowia Chaosu
|
Wysłany: Śro 0:18, 20 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Magnus
Głód był okropny, ale Magnus wiedząc czym może grozić zjedzenie czegokolwiek postanowił trzymać się rad doktorka. Gdy go wprowadzili do celi usiadł w koncie gdzie zwykle siedział i czekał nie wiadomo na co.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
DiaCon
Dołączył: 13 Gru 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 9:14, 20 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
DiaCon
Poszedł po jadło a następnie do Magnusa i zaczął wypytywać co mu robili i czego się dowiedział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Dookie
Informatyk
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kostrzyn
|
Wysłany: Śro 10:43, 20 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Durin
Podobnie jak Diacon poszedl po porcje jedzenia i podszedl do Magnusa dowiedziec sie co mu robili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Wedrowiec
Astronom
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pustkowia Chaosu
|
Wysłany: Śro 16:45, 20 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Magnus
Co mi robili nie wiem dokładnie wiem tylko tyle ile mi doktorek powiedział, bo jak mi cos robili to byłem nie przytomny. Podobno wlewali i wylewali mi wodę do żołądka i jakąś dziwna ciecz, która ma usprawnić moje ciało fizycznie. Powiedział też, że będę tylko do niego chodził i nikt mnie nie będzie kroił ani truł wiec nie powinienem się zbyt zmienić. Następnie zaczął opowiadać o drzwiach i kratach jakie mijał po drodze (wybaczcie ale nie chce mi się przepisywacz Catch_or'a, wysilcie sie trochę). Gdy skończył dodał tylko aby go obudzili jak będzie zastrzyk bo od tego zależy jego życie, po czym spróbował zasnąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Catch_or
Nanotechnolog
Dołączył: 31 Gru 2005
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: jesteś?
|
Wysłany: Śro 22:48, 20 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Magnus wyspał sie dosyć będąc nieprzytomnym i nie mógł zasnąć. Patrzył jak inni spożywają posiłek. Czuł narastającą chęć żeby podejść do jednego z nich i siłą zabrać jedzenie, ale opanował się. Po chwili nie było juz czego odbierać bo całe jedzenie zniknęło. Zaczynał żałować, że podjął taką decyzję, ale doczekał się.
Zgrzyt. Światło. Strażnik.
Nawet się nie odezwał tylko stał w przejściu. Uformowały się dwie kolejki. W jednej dostawali specjalne posiłki od strażnika, druga wychodzila za drzwi. Magnus ustawił się w jedną z nich. Gdy doszedł do samych drzwi stał w progu, a strażnik nie pozwalał mu przejść dalej. Dopiero gdy osoba, która była przed nim wróciła do celi został puszczony.
Zaraz za kratami stał jeden z mężczyzn w białych fartuchach.
- Podejdź do krat. Jaki zastrzyk? U kogo jesteś na eksperymentach? Który pokój? Co ci robił? - po zadaniu kazdego pytania robił pauzę na odpowiedź, a gdy jej nie otrzymywał zadawał kolejne. Było widać, że jego cierpliwość maleje bo pytania zadawał z coraz mniejszą ilością początkowego opanowania w głosie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Wedrowiec
Astronom
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pustkowia Chaosu
|
Wysłany: Śro 23:03, 20 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Magnus
Pokój 31, wlewali mi coś do żolądka. Powiedział opanowanym i spokojnym głosem, po czym dodał- Co powoduje ten zastrzyk?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
 |
|
|
 |
|